Una ciudad encantadora.
Odwiedzimy dziś pewną miejscowość położoną na południowo - wschodnim krańcu Hiszpanii. Jest to miasto bogate architektonicznie i historycznie. Założone w III w. p.n.e. przez Hasdrubala, brata Hannibala. Kartagina, bo o niej tu mowa, zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie i na pewno tam wrócę.
Casa Zapata |
Nasz wyjazd do Kartaginy był spontaniczny i przypadkowy. Słyszeliśmy min. o amfiteatrze, ruinach zamku czy muzeum morskim, jednak ze względu na upał, nie byliśmy wstanie odwiedzić wszystkich atrakcji. Drobną rekompensatą za to, były uliczki z przepięknymi kamieniczkami i budynkami użyteczności publicznej oraz liczne pomniki, które mijaliśmy szukając dobrego miejsca, żeby zjeść.
Plaza Héroes de Cavite y puerto de Cartagena.
Na tym placu znajduje się pomnik, oddający hołd marynarzom poległym oraz ocalałym, w wojnie na Kubie i Filipinach w 1898r.
W pobliżu mieści się również budynek Ayuntamiento, czyli ratusz.
Z placu bohaterów wychodzimy na promenadę. Na której możemy spacerować i podziwiać port lub udać się do baru, restauracji na kawę.
Museo del Teatro Romano de Cartagena.
Blisko portu znaleźliśmy informacje turystyczną, w której nabyliśmy mapę. Oglądając ją przy kawie, wybraliśmy ostatnie miejsce naszej podróży - Museo del Teartro Romano. Muzeum znajduje się naprzeciwko ratusza.
Możemy zobaczyć tam min. animacje ukazującą co działo się z teatrem zanim został odkryty. Po przejściu muzeum, podziwiać możemy ruiny teatru.
Na tym zakończyła się nasza podróż w tym magicznym mieście. Jak tylko będzie okazja, pojedziemy tam jeszcze raz. A wy jak tam nie byliście, to zachęcam do zwiedzenia. Pozdrawiam i zapraszam na kolejne posty.
Urocze miejsce. Twój blog inspiruje do zobaczenia Hiszpanii. Na razie byłam tylko w Barcelonie i okolicach, ale mam ochotę na więcej. Hiszpania zdecydowanie uderza w mój gust podróżniczy.
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo za tak miły komentarz :) Ja jeszcze nie byłam w Barcelonie, ale na pewno w przyszłości odwiedzę. :)
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń