![Podsumowanie wyzwania](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLsW6LEhrnMdwRv0NEAOWnsk6vMG1juv9coWM008Pvh7fX15iCdixdMFUqTaNCJlnwbnzKqTb6LsJlq3-SxTF4OjQjXuHSV4aFSjwvooDQEh8joNcKfkzjZ5mKBwaYQYRIo1CbF7MSaorW/s1600/Podsumowanie.jpg)
Jak wiecie 1 listopada zaczęłam wyzwanie Madam Polyglot. Przez cały ten miesiąc, codziennie uczyłam się języka hiszpańskiego. Niestety wszystkich punktów z listy, którą przedstawiała Sandra, nie zrobiłam. Ale to nic nie szkodzi. Dla mnie najważniejsze było czytanie książek, artykułów, nauczenie się nowego słownictwa, rozmowa i gramatyka. I na tym się skupiłam.Jak wiecie ja mieszkam w Hiszpanii i mój ukochany to Hiszpan, więc rozmów w tym języku mi nie brakuje, tym bardziej że od stycznia tego roku mówimy w domu tylko po hiszpańsku. Co do książek to przeczytałam całą książkę Carlos Luis Zafón "El príncipe de la niebla", którą mogę wam polecić z czystym sumieniem.